Auto z komisu – na co zwrócić uważać podczas kupna?
Rynek samochodów używanych roi się od oszustów, zwłaszcza w Internecie. Dlatego lepszą opcją wydaje się kupno auta z komisu. Jednak i tu obowiązuje zasada: zaufanie jest dobre, ale kontrola jeszcze lepsza. Na co zwrócić uwagę podczas zakupu samochodu w komisie? Sprawdź!
Czym jest komis samochodowy?
Komis samochodowy to firma z branży motoryzacyjnej, która zwykle specjalizuje się w sprzedaży osobowych samochodów używanych. Odwiedzając takie miejsce, klient może liczyć na szeroki wybór aut różnych marek, roczników i modeli. Wszystkie są czyste, pachnące, przygotowane do tego, by zachwycić potencjalnego kupca.
Sprzedawcy w komisach często prowadzą jednocześnie warsztaty samochodowe, które naprawiają pojazdy. Oczywiście bardzo często używają części zamiennych, by szybko i tanio naprawić usterkę, a następnie sprzedać pojazd bez widocznych wad. Dlatego klienci komisów na pierwszy rzut oka są zachwyceni stanem wizualnym samochodu. Poza tym rozmowa ze sprzedawcą i jazda próbna tylko podkreślają „idealność” przedmiotu sprzedaży.
Do tego dochodzą atrakcyjne bonusy. Samochód na kredyt, dobra cena na pełny pakiet ubezpieczenia OC, AC i Assistance, a do tego gwarancja na używany pojazd. Czego chcieć więcej! To wszystko kusi i wraz z poczuciem, że kupuje się auto w sprawdzonym miejscu, zachęca do sfinalizowania transakcji.
Czy warto kupić samochód z komisu?
Odpowiedź na powyższe pytanie może wydawać się tendencyjna, ale jest jedna: to zależy. Przede wszystkim od tego, czy trafisz na uczciwego sprzedawcę. Nie każdy kręci i próbuje wcisnąć klientowi pojazd, który w rzeczywistości nie jest wart swojej ceny. Dużo też zależy od tego, czy komis jest właścicielem samochodu i w pełni za niego odpowiada, czy tylko pośredniczy w sprzedaży.
W tym miejscu warto wspomnieć, jak w ogóle auta trafiają do takiego miejsca. Sytuacji jest kilka.
- Ktoś oddaje swój samochód do komisu, aby ten pośredniczył w sprzedaży w zamian za prowizję od sfinalizowanej transakcji.
- Właściciel komisu odkupuje auto od sprzedawcy w Polsce lub za granicą.
- Komis sprowadza z innego kraju samochód powypadkowy lub taki, który ucierpiał w wyniku kradzieży, policyjnego pościgu lub powodzi.
- Auto trafiło do komisu po wygranej licytacji lub zostało wykupione od firmy, korporacji, z leasingu.
To, czy kupno samochodu z komisu zakończy się sukcesem, zależy od prawdziwości obietnic sprzedawcy w porównaniu ze stanem faktycznym pojazdu.
Auto z komisu – na co uważać przy zakupie?
Przede wszystkim kupując samochód w komisie, musisz zachować spokój i trzeźwość umysłu. Myśl logicznie, dociekaj, bądź wnikliwy i nie daj się złudzeniom. Sprzedawca na pewno będzie chciał Cię zagadać. Nie pozwól mu na to, by nie odpowiadał sensownie na Twoje pytania lub unikał wyjaśnienia wątpliwości.
Sprawdź historię pojazdu, czy auto nie jest kradzione, czy nie uczestniczyło w wypadku. Dowiedz się też, kto jest jego właścicielem. Jeśli to nie komis, sprawdź, czy przypadkiem w dowodzie rejestracyjnym nie są wpisani współwłaściciele. Warto również zweryfikować w rejestrach zastawów bankowych, czy przedmiot sprzedaży nie jest zabezpieczeniem kredytu.
Zanim podpiszesz umowę, dokładnie obejrzyj pojazd. Najlepiej przyjdź na spotkanie z mechanikiem, który oceni stan techniczny auta. Nie gódź się na kupno bez jazdy próbnej. W jej trakcie mogą wyjść wady ukrywane przez nieuczciwego sprzedawcę.
Nigdy też nie wpłacaj żadnych zaliczek przed obejrzeniem pojazdu. Nie daj się próbom „zastraszania”, że już jadą inni klienci, albo są chętni na zakup tego auta od ręki, bez targowania. Zachowaj czujność, gdy sprzedawca wypowiada takie słowa, bo mogą one być pewną pułapką czyhającą na nowego właściciela.
Dokładnie przeanalizuj całą dokumentację oraz umowę, którą podpisujesz. Zwróć szczególną uwagę na zapisy o właścicielu, wpisanej kwocie, za którą komis sprzedaje auto oraz warunkach udzielanej gwarancji. Pod żadnym pozorem nie gódź się na zaniżenie ceny kupna samochodu na umowie. Jeśli Urząd Skarbowy ustali, że wartość rynkowa pojazdu została zaniżona, z pewnością zażąda uregulowania rzeczywistej należności. Ponadto w sytuacji ujawnienia poważnych usterek po zakupie, które staną się przyczyną sporu między nowym właścicielem a komisem, pod uwagę będzie brana wartość samochodu wpisana zaznaczona w umowie.
Zakup auta w komisie i największe oszustwa sprzedawców
Przy kupnie samochodu z komisu pamiętaj o zasadzie: ufam, ale kontroluję. Sprawdzaj i analizuj to, co możliwe. Pamiętaj, że na rynku jest wielu uczciwych sprzedawców, którzy rzeczywiście sprzedają auta w dobrym stanie, sprawne i warte swojej ceny. Niestety są i tacy, którym zależy tylko na zbyciu i zarobieniu kilku tysięcy złotych na naiwności klienta. Miej to na uwadze! Zwłaszcza że oszustwa sprzedawców używanych pojazdów w komisie mogą być naprawdę wyrafinowane.
Poniżej znajdziesz listę najczęstszych „grzechów” popełnianych przez właścicieli takich miejsc.
- Komis nie jest własnością pojazdu, tylko pośrednikiem przy sprzedaży, ale podaje się za właściciela.
- Samochód należy do fikcyjnej osoby, bo został pozyskany z kradzieży.
- Sprzedawca zataja fakt, że auto należało do firmowej floty i ma duży przebieg.
- W ogłoszeniu ani w rozmowie nie wspomina się o tym, że samochód uczestniczył w wypadku, kolizji drogowej lub innym wydarzeniu, po którym wymagał poważnych napraw.
- Pojazd ma poważne wady mechaniczne lub elektroniczne, które sprzedawca zamaskował, by nie obniżać jego ceny.
- Samochód ma przebite numery VIN, ponieważ jest autem kradzionym lub „zlepkiem” z kilku innych pojazdów.
- Auto ma dwóch właścicieli, z których jeden nie został poinformowany o sprzedaży.
- Samochód jest zabezpieczeniem kredytu bankowego.
- Pojazd ma sfałszowaną historię serwisową lub stan licznika.
- Auto zostało sprowadzone z Wielkiej Brytanii i przerobione po najniższych kosztach, by bez problemu móc poruszać się nim po prawej stronie drogi.
- Gwarancja oferowana przez komis to fikcja.
- Sprzedawca nie godzi się na udział mechanika lub innego fachowca z zewnątrz w oględzinach pojazdu.
- Komis nie zezwala na wykonanie jazdy próbnej lub pozyskanie numeru VIN.
- Nie ma zgody właściciela na sprawdzenie stanu technicznego samochodu w miejscu wskazanym przez klienta.
Takie przypadki powinny wzbudzić Twoją czujność, bo zwyczajnie informują o tym, że auto nie jest warte zakupu.
Redakcja
Specjaliści z zakresu ubezpieczeń komunikacyjnych przygotowują dla Ciebie jakościowe treści pisane prostym językiem w oparciu o dokumenty OWU i własne doświadczenia. Jesteśmy na bieżąco z nowościami na rynku ubezpieczeniowym, dociekliwie sprawdzamy oferty i porównujemy je ze sobą, abyś mógł otrzymać produkt najbardziej dopasowany do własnych potrzeb.